No to lecimy po dłuższej przerwie z zaległościami. Na początek może bransoletki, bo ostatnio jakoś się ich sporo naprodukowało.
Najstarsze ( bo czekają obfotografowane już od roku...) są plecione bransoletki Shamballa:
Z perłami Swarovski
Z akrylowymi koralikami
Robi się je bardzo przyjemnie i szybko - nie licząc kombinowania przy zakończeniu - muszę coś wymyślić, bo denerwują mnie te zwisające na końcach sznureczki...Nie wiedzieć czemu zupełnie inne niż we wszystkich kursach pokazujących jak "krok po kroku" zrobić taką Shamballę...:)
(np świetny kurs znajdziecie TU )
Następne w kolejności były rzemykowe z zawieszkami - tu już znając swoje możliwości poszłam na łatwiznę i zrobiłam im po prostu zwykłe wklejane zapięcia:
I na koniec prościutkie w wykonaniu, bardzo ostatnio modne (wszędzie ich pełno) bransoletki na gumce, przeważnie zrobione z jadeitów, z zawieszkami:
Tyle na dziś. Dobranoc :)
Cieszę się, że mój kurs wiązania shamballa okazał się dla Pani pomocny. Ja końce bransoletek zaczęłam wykańczać metalowymi blaszkami. Też nie miałam cierpliwości do zwisających sznureczków. ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie mnie!
Pozdrawiam
Beretta-art
wszystkie mi się podobają
OdpowiedzUsuńPiękne. Pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuń