niedziela, 14 lipca 2013

Lawenda

Jest lipiec - czyli lawendokosy.
Cała lawenda została ścięta, niestety musiałam przeszkodzić pszczołom i innym obsiadającym ją bzykaczom, ale dłużej nie mogłam czekać:

 
tu bohaterka dnia koło innych ziółek i z warzywniakiem w tle:
 

 
Z dość pokaźnego bukietu wyszedł jeden wianek np. na drzwi, 3 woreczki suszu do szafy i mały bukiecik do powieszenia w łazience:
 











Akurat popadał deszcz i wszystko było takie soczyście zielone, więc przy okazji kilka zdjęć wokółtarasowego bujnego życia :)
 
 






Uciekam spać, pozdrawiam wszystkich zaglądających :)