poniedziałek, 9 grudnia 2013

Od jesieni - do zimy

Tak na przekór Gwiazdce obchodzonej od listopada i żeby trochę wstrzymać to szaleństwo - trochę jesiennych klimatów- przynajmniej na początku wpisu :)

Liście spadały i spadały a końca nie było widać.

 
Były dynie i pyszna zupka.

 
Kiedy trwała narodowa debata na temat obchodzenia Halloween wycięliśmy sobie lampiony.

 
A na drzwiach wisiał taki sobie jesienny wianek.

 
W tak zwanym międzyczasie na blogu KreAkcja (jeśli jeszcze nie znacie koniecznie zajrzyjcie!!!) pojawiły się bransoletki, które bardzo ale to bardzo mi się spodobały. Ilona zaproponowała małą wymiankę i tak oto stałam się posiadaczką tego cuda (oraz innych dóbr wszelakich przydatnych przy rękodziele - jak to w wymiankach bywa:))
 

 
Prawda, że piękna?? Wyobrażacie sobie to dziubanie i pilnowanie wzoru?:)
Jeszcze raz to powtórzę, Ilona, jesteś WIELKA!! :) Dzięki, dzięki!!
 
Z powodu tej właśnie wymianki powstał kwiatek tildowy (jak go uszyć pokazuje dziś właśnie blog sklepu House of Cotton ), a skoro powstał jeden to uszyłam mu towarzystwo:
 




 
Dodatkowo w wymiance wzięły udział kartki świąteczne - i właśnie w tym miejscu płynnie przechodzimy do  klimatów świątecznych:)
 




 
Uffff...
 W kolejnym poście pomysł na fajną dekorację adwentową i kolejne kartki, do zobaczenia :)
 
 
 
 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad :)